
Do Osin jadą prokuratorzy. Będą kontynuować oględziny miejsca, gdzie w nocy z wtorku na środę spadł i wybuchł dron. Szef MON nazywa to „prowokacją Rosji”.

Godz. 13
Prokuratura Okręgowa w Lublinie w obszernym komunikacie informuje o swoich działaniach w Osinach. Na miejscu pracuje 6 prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Lublinie, funkcjonariusze KPP w Łukowie, z Laboratorium Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, Centralnego Biura Śledczego Policji Zarząd Lublin, Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie, Żandarmerii Wojskowej, Oddziałów Prewencji Policji i Wojsk Obrony Terytorialnej. Łącznie na miejscu pracuje grupa około 150 osób. - W toku dalszych czynności ustalono również, iż jedna osoba zamieszkująca na terenie powiatu radzyńskiego oraz 3 inne osoby przebywające w powiecie bialskim około północy słyszały lecący obiekt, który miał wydawać dość głośny dźwięk. Osoby te zostały przesłuchane w charakterze świadków. Ponadto ustalono trzy kolejne osoby, które prawdopodobnie miały widzieć ten obiekt. Zostaną one przesłuchane w dniu jutrzejszym. Treść zeznań świadków jest weryfikowana z innymi dowodami w tym m.in. z zapisami kamer. Z zeznań świadków i innych dowodów można uznać za prawdopodobne, że dron mógł nadlecieć z terenu Białorusi - informuje Agnieszka Kępka, rzecznik PO w Lublinie. W wyniku oględzin, śledczy zabezpieczyli ślady głównie poszycia i drobnych elementów tworzyw sztucznych, fragmenty metalu, tworzyw sztucznych, różne przedmioty w postaci silnika z uszkodzonym śmigłem. Poza tym, Zabezpieczono również kilkadziesiąt metalowych kulek. W czwartek kontynuowane są poszukiwania elementów mogących się znajdować pod ziemią.
Godz. 11.30
Na miejscu w Osinach pracuje 6 prokuratorów oraz ok. 150 przedstawicieli służb. Obszar poszukiwań został powiększony o piąty sektor, obejmujący łącznie kilka hektarów.
Godz. 11.10
W czwartek urzędnicy LUW dokonali oględzin gospodarstw domowych położonych najbliżej miejsca zdarzenia. Uszkodzone zostały trzy budynki mieszkalne oraz dwa gospodarcze. Straty dotyczą głównie wybitych szyb oraz uszkodzeń drzwi. Poza tym urzędnicy spotkali się z jedną z poszkodowanych rodzin, która – oprócz strat materialnych – zgłosiła potrzebę wsparcia psychologicznego dla dziecka. Mieszkańcy drugiego gospodarstwa zostali tymczasowo zabezpieczeni przez rodzinę w innej miejscowości, natomiast jedno z gospodarstw pozostaje niezamieszkane. Na chwilę obecną potrzeby socjalno-bytowe rodzin dotkniętych zdarzeniem są zabezpieczone.
Godz. 10.35
Wiceszef MSZ Marcin Bosacki poinformował, że w czwartek zostanie przekazana Rosji nota protestacyjna w sprawie eksplozji drona na Lubelszczyźnie. Jej ton będzie uzależniony od informacji posiadanych przez MON, dotyczących tego, czy była to świadoma prowokacja ze strony Rosji.
MSZ poinformowało o incydencie główną kwaterę NATO i wszystkich sojuszników.
Godz. 10.15
Jak informuje Dorota Grabowska, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego do Osin udali się pracownicy LUW, którzy weryfikują jakiej pomocy i wsparcia potrzebować będą mieszkańcy Osin.
godz. 9.20
"Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, ale to będzie weryfikowane w dalszym toku postępowania, że obiekt nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi - przekazał w czwartek Grzegorz Trusiewicz, prokurator okręgowy w Lublinie. Śledczy przesłuchali wczoraj cztery osoby, które zeznały, że widziały i słyszały obiekt latający. Dziś przesłuchane będą kolejne trzy osoby. Poza tym, zabezpieczono trzy linie energetyczne, które wykazują oznaki świeżego uszkodzenia. - Może to być związane ze zdarzeniem — mówił prokurator.
Śledczy zabezpieczyli także ziemię z epicentrum wybuchu. - Będziemy badać tę ziemię pod kątem wybuchu. Na miejscu jest sześciu prokuratorów oraz około 150 przedstawicieli innych służb — wskazał Trusiewicz. Śledztwo prowadzone jest w kierunku sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji materiałów wybuchowych.
- Prokuratorzy jadą na miejsce. Będą kontynuować swoje działania- mówi nam przed godziną 8 w czwartek Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
W środę po południu podczas briefingu w Osinach Grzegorz Trusiewicz, prokurator okręgowy powiedział, że zespół wzmocnił biegły z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce. – Ze wstępnej opinii wynika, że skala zniszczeń urządzenia wybuchowego jest tak duża, że nie jesteśmy w stanie precyzyjnie i w sposób niebudzący wątpliwości określić, skąd pochodzi ten dron, jakiej jest produkcji – stwierdził prokurator. Ale jak podał na silniku, który jest największym zachowanym elementem urządzenia, ujawniono napisy „prawdopodobnie w języku koreańskim”. – Nie jesteśmy w stanie wskazać producenta ani konkretnego typu urządzenia, z którym mamy do czynienia – przyznał.
Jednocześnie prokurator zaapelował do mieszkańców, którzy mają informacje o zdarzeniu lub nagrania z zajścia o kontakt z policją lub żandarmerią wojskową.
>>> Wybuch w Osinach. Relacja <<<
Z kolei, minister Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że „mamy do czynienia z prowokacją Federacji Rosyjskiej, z rosyjskim dronem”.
- Z naszej oceny wynika, że był to tzw. wabik — dron-wabik, który nie przenosił głowicy bojowej, lecz posiadał głowicę samodestrukcyjną. (…) Dron ten został zaprojektowany tak, aby był bardzo trudny do wykrycia. Prawdopodobnie leciał bardzo nisko, aby ominąć nasze pole radiolokacyjne - poinformował jeszcze gen. Dariusz Malinowski, zastępca Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
>>> "Byliśmy przerażeni". Relacje mieszkańców <<<
Zaś wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski napisał w środę na platformie X, że kolejne naruszenie naszej przestrzeni powietrznej ze Wschodu potwierdza, że najważniejszą misją Polski wobec NATO jest obrona naszego własnego terytorium.
Służby przeszukiwać będą nadal teren wokół pola kukurydzy o powierzchni ok. 2-3 ha. Wybuch drona spowodował uszkodzenia futryn, połaci dachowych i szyb w pobliskich dwóch budynkach. Nikt nie został poszkodowany, ale mieszkańcy wielu okolicznych miejscowości słyszeli w nocy ogromny huk.
Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego w Woli Mysłowskiej apeluje do mieszkańców „o nieutrudnianie pracy śledczym”. - Prosimy o zachowanie ostrożności i natychmiastowe zgłaszanie wszelkich podejrzanych sytuacji właściwym służbom: Policja, Straż Pożarna, GZZK w Woli Mysłowskiej- czytamy w komunikacie.
